Dzieła dramatyczne Szekspira. t. 1, s. 253-362

Dwaj panowie z Werony (II 7)
JULIA Poradź Lucetto, pomóż dziewczę lube, Na wdzięczną miłość nawet cię zaklinam. Wszak tyś tablicą, na której me wszystkie Myśli spisane jawnie i wyryte. Naucz mię, podaj sposób niezawodny, Jak mam przedsięwziąść, bez ujmy w honorze, Podróż za moim najdroższym Protejem. LUCETTA Niestety, droga nużąca i długa. JULIA Szczerze pobożny pielgrzym się nie znuży, Gdy wątłym krokiem przemierza królestwa, Tem mniej ta, której miłość skrzydła daje, – Gdy oraz przedmiot pogoni tak drogi, I takich boskich przymiotów jak Protej. LUCETTA Lepiej się wstrzymaj, wnet Protej powróci. JULIA Wiesz, że wzrok jego pokarmem mej duszy. Użal się głodu, który przecierpiałam Tak długo łaknąc drogiego pokarmu. O, gdybyś znała drażliwość miłości, Prędzejbyś ogień szła zapalać śniegiem, Niż żar miłości zagaszać słowami. LUCETTA Nie chcę ja gasić płomienia twych uczuć, Lecz chcę zbyteczną wstrzymać ognia wściekłość, By nie rozgorzał nad krańce rozumu. JULIA Tem silniej płonie, im silniej tamujesz. Potok, co bieży z uroczym szelestem, Jeśli wstrzymany, szaleje bez miary; Lecz kiedy w biegu nic mu nie przeszkadza, Po tęczowanych słodko gra kamykach, I każde ziółko w pielgrzymce dognane Wdzięcznym fal swoich pocałunkiem chwyta. A tak się wijąc, w igraszkach ochoczy, Licznemi skręty, w dzikie morze kroczy. Więc puść mię, błagam, nie wstrzymuj mię w biegu. Będę cierpliwą jak łagodny strumień, Każdy krok ciężki będzie mi igraszką, Aż mię ostatni połączy z kochankiem. Tam, przy nim spocznę, jak po długich trudach Błogosławiona dusza pośród raju. LUCETTA Lecz w jakim chcesz-że wybrać się ubiorze? JULIA Nie jak kobieta, bo zalotnych ludzi I zajść swawolnych chciałabym uniknąć. Luba Lucetto, wybierz mi strój taki, Jaki skromnemu paziowi przystoi. LUCETTA A zatem, pani, musisz obciąć włosy. JULIA Nie. Ja w jedwabne zwinę je warkocze. Sztucznie je kryjąc splotami ze wstążek. Wszakże fantazja ujdzie młodzianowi Nawet starszemu niż jakim ja będę? LUCETTA Jakimże krojem mam ci spodnie zrobić? JULIA To tak przystaje jak: „Powiedz jegomość „Jakiej spódnicę chcesz mieć objętości?” Zrób je, Lucetto, jak ci się podoba. LUCETTA A więc ci trzeba zrobić je z fartuszkiem? JULIA Wstydź się, Lucetto, krój to niestosowny. LUCETTA Niewarte szpilki spodnie bez fartuszka, Gdyż ten niezbędny do wpinania szpilek. JULIA O, jak mię kochasz, wybierz mi, Lucetto, Co znajdziesz składnem i najprzyzwoitszem. Lecz powiedz, dziewcze, jak mię świat osądzi Za przedsięwzięcie tak płochej podróży? Nader się lękam czy mię nie oczerni. LUCETTA Jeśli tak myślisz, zostań lepiej w domu. JULIA Nie, nie zostanę. LUCETTA Więc się oszczerstw nie bój, Idź, a gdy Protej twą podróż pochwali Skoro cię ujrzy, mniejsza czy na razie Kto ją tu zgani. (…)

William Shakespeare, Dwaj panowie z Werony, tłum. Stanisław Koźmian [w:] Dzieła dramatyczne Szekspira, T. 1, Księgarnia Jana Konstantego Żupańskiego, Poznań 1866, s. 253–362.

Download the play as a pdf file

Type: application/pdf

Size: 31.81 MB

[William Shakespeare], Dzieła dramatyczne Szekspira, tłum. Stanisław Koźmian, T. 1, Księgarnia Jana Konstantego Żupańskiego, Poznań 1866.

Download the book as a pdf file

Type: application/pdf

Size: 125.46 MB

Author

Shakespeare, William (1564-1616)

Uniform title

Dwaj panowie z Werony

Original title

Two Gentlemen of Verona

Year of publication

1866

Year of origin

1860-1870

Place of publication

Poznań

Place of origin

Poznań

Source of scanned image

Biblioteka Narodowa: Polona.pl

Location of original

Open Source Shakespeare (OSS)

Dwaj panowie z Werony

Uniform title

Dwaj panowie z Werony

Original title

Two Gentlemen of Verona

Source of scanned image

Biblioteka Narodowa: Polona.pl

Translator

Koźmian, Stanisław Egbert (1811-1885)

Stanisław Egbert Koźmian (1811–1885) was a journalist, translator and literary critic. He was born in 1811 at the estate of...